|
PAWEŁ KOTOWICZ - Światłem malowane - 22.07.-14.08.2022 r.
Urodzony w 1968 roku w Chrzanowie /Małopolska/. Absolwent
Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wiśniczu. Studiował
na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom
z wyróżnieniem otrzymał w Pracowni Miedziorytu w 1994 roku. Uczestnik
wielu plenerów malarskich krajowych i międzynarodowych w Polsce
oraz we Włoszech, Grecji, Słowacji, Litwie, Ukrainie i w Indiach. Stypendysta
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nagradzany na
Ogólnopolskim Biennale Pasteli, Triennale z Martwą Naturą oraz
Laurem dla Młodych i Złotym Sygnetem „Adiunge optimorum”. Brał
udział w ponad 60 wystawach zbiorowych i międzynarodowych m. in. w
Niemczech, Holandii, Francji, Włoszech, Japonii, USA, Macedonii,
Grecji, Słowacji i Bułgarii. Autor
45 wystaw indywidualnych w Polsce i poza jej granicami m. in. w
Niemczech, Francji, Austrii, Czechach i USA. Paweł Kotowicz jawi się w swych dziełach jako twórca dojrzały i
spełniony, promieniują one bowiem afirmacją życia, pogodą i
optymizmem. Harmonia w relacji z naturą i konsekwencja w budowie
przekazu plastycznego, oparcie własnego imaginarium o wartości
trwałe i niepodważalne, dar szczególny radości i zachwytu wobec
Stworzenia - to elementy, które dopełniają jego niepośledni
talent. (…) Zofia
Weiss - Nowina Konopczyna (ze wstępu do katalogu wystawy)
(...)
gama obrazów Kotowicza tylko z pozoru opiera się na kolorycie
lokalnym. W rzeczywistości czerpie on tylko z niego inspiracje.
Reszta jest kwestią wyobraźni, dobrego smaku i stanu ducha artysty.
A to, że dąży z pełną świadomością do piękna, że potrafi
odnaleźć jego kwintesencję równie łatwo w kilku kamieniach, jak
monumentalnej architekturze przeszłości, że zatem motyw jest
zaledwie emocjonalnym i formalnym impulsem do podjęcia pracy – to
wszystko należy już i zależy od artysty. Kotowicz nie mówi bowiem
w pokorze: patrzcie, jaki świat jest piękny! Zachwycajcie się nim
tak, jak ja się nim zachwycam, lecz powiada – spójrzcie, jaki
świat może być piękny zarówno w każdym swoim uogólnieniu, jak
fragmencie. I jakże niewiele potrzeba do wydobycia owego piękna.
Wystarczy lekkie przesunięcie gamy w stronę tonów ciepłych i
życzliwych, puszysta faktura pastelu oraz kompozycyjne
uporządkowanie planów, bo przecież sztuka jest w pierwszym rzędzie
porządkiem i - gotowe. (...) Jerzy
Madeyski (ze wstępu do katalogu wystawy)
1
|